Niestety dzień robi się coraz krótszy i chłodniejszy, dlatego namawiam każdego z Was, aby zamknąć lato w słoikach! Jednymi z moich ulubionych owoców są śliwki, dlatego dzisiaj zaprezentuje wam jak zrobić na zimę kompot właśnie z nich.
Składniki:
- śliwki
- cukier
- zagotowana woda
- słoiki z nakrętkami
- duży garnek
- ściereczka
Dobra rada:
Ja myję słoiki w zmywarce w temperaturze 80 C - u mnie to program do brudnych garnków, ale jest także super pomocny przy wyparzeniu i porządnym wymyciu słoików.Śliwki myjemy i przekrawamy na pół.
Wyjmujemy pestki.
Owoce układamy dość ścisło w słoikach (ale nie ubijamy ich) do wysokości 3/4.
W garnku gotujemy wodę i ją słodzimy cukrem według uznania. Wystarczy ciut wody nabrać na łyżkę i spróbować czy jest dość słodka dla nas, jak nie - dosładzamy.
Gorącą wodą napełniamy słoiki ze śliwkami do wysokości 3/4 i zamykam je nakrętką. Ważne by pozostawić trochę miejsca, bo w czasie pasteryzacji śliwki puszczą sok i musi być miejsce w słoiku, by nie pękł lub wykipiał.
W dużym garnku układamy ściereczkę, na niej słoiki do góry nakrętkami (czyli stawiamy je normalnie) i wlewamy do garnka wrzącą wodą do wysokości 3/4 słoików. Gotujemy je na średnim ogniu przez 20 minut pod przykryciem.
Gorące słoiki wyjmujemy i odkładamy na ściereczkę tym razem stawiając je na nakrętce. W tej pozycji słoiki zostawiamy na noc.
Rano kompot przekładamy do spiżarki. Zimą będzie nam przypominał letnie dni!
Smacznego
Bogna
no i super. Akurat myślałam że trzeba coś zrobić ze śliwkami. Może zdrowie mi dzisiaj pozwoli :) dzięki za przepis:)
OdpowiedzUsuńoooo!!!! PYCHA!!!! Dla Bruna jak znalazł :D ściskam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMusze wyprobowac. Moze mi sie uda, bo mam dwie lewe rece do przetworow.:-)
OdpowiedzUsuń